Wielunianie przebudzili się dopiero w połowie pierwszej partii, ale było już zbyt późno, by w pełni odrobić straty i set padł łupem przyjezdnych.Na szczęście w trzech następnych rządzili już niepodzielnie gospodarze, którzy nie mieli większych problemów, by w pełni zrewanżować się za porażkę w pierwszym meczu – na wyjeździe.