W setach do 23, 21 i 25, ale myli się ten, kto myśli, że mecz był wyrównany. Nie mógł być, gdyż wielunianie zagrali najgorsze spotkanie z dotychczasowych i w niewielkim stopniu tłumaczy ich fakt, że rywalem była praktycznie kadra Polski kadetów. Bardziej niż spadek formy smuci brak zaangażowania podopiecznych Damiana Dacewicza. Nie da się też ukryć, że entuzjazm i dobra atmosfera, która towarzyszyła naszej drużynie na początku rozgrywek, gdzieś uleciały.
Na szczęście do następnego meczu znowu trzy tygodnie i należy mieć nadzieję że szkoleniowcom Pamapolu uda się przez ten czas skonsolidować zespół. Ponieważ na meczu był też obecny pełniący w SMS Spała rolę trenera koordynatora Grzegorz Ryś, w naszym programie nie może zabraknąć wypowiedzi szkoleniowca, pod którego okiem Mariusz Wlazły osiągał pierwsze międzynarodowe sukcesy. Więcej w Magazynie Sportowym (premiera, piątek 18.30).