Niestety dzień przerwy w turnieju wpłynął demobilizująco na gospodynie, które w przedpołudniowym niedzielnym meczu wystąpiły bez tegorocznych maturzystek: Natalii Karbowskiej i Karoliny Zagrodnik. O porażce z łódzkim SMS-em zadecydowała też chyba zbyt wysoka wygrana w drugiej odsłonie. Po zwycięstwie do 14 miejscowe uwierzyły, że przegrany do 25 pierwszy set był dziełem przypadku i bez walki uległy w 3 i 4 partii: do 16 i 20.

W ostatnim swoim występie wielunianki walczyły zarówno o wygranie grupy jak i awans do finałów. Dlatego, choć w najsilniejszym składzie, zaczęły bardzo nerwowo, przegrywając 4:9. Po serwach Karbowskiej wyszły jednak na prowadzenie 10:9, a potem zdeklasowały rywalki w całym secie do 17. Po przegranej do 23 drugiej odsłonie zrobiło się znów nerwowo, tym bardziej, że na początku trzeciej Skier Vis prowadził 5:0. Na szczęście w tym momencie gospodynie opanowały nerwy i pod wodzą najlepszej na boisku Aurelii Pałygi dokonały na skierniewiczankach prawdziwej egzekucji, wygrywając kolejne sety do 15 i 14. W końcówce meczu trener Siatkarza dał pograć rezerwowym, z których kropkę nad „i” postawiła Kinga Siwiaszczyk. Popularna „Siwa” wprawdzie tylko trzy razy dotknęła piłki, ale asami serwisowymi zdobyła ostatnie punkty w meczu.