Trapieni w pierwszej fazie rozgrywek kontuzjami podopieczni Mariusza Wolnego po raz pierwszy zagrali w najsilniejszym składzie, dzięki czemu minutę przed przerwą przegrywali zaledwie 9:13. Wprawdzie w drugiej połowie goście kontrolowali sytuację, ale nie byli w stanie „odjechać” na więcej niż 10 bramek przewagi. Zadecydowała o tym szczególnie agresywna obrona gospodarzy. Nic zatem dziwnego, że mimo porażki 18:27 wieluński szkoleniowiec nie wyglądał na zmartwionego.
Najwięcej bramek dla gospodarzy zdobyli tradycyjnie Michał Bernaś Berna Maciek Torchała. Obaj po 6 razy pokonali bramkarza z Piotrkowi Trybunalskiego.