Po wyrównanym początku spotkania do głosu doszli gospodarze, którzy dwie minuty przed przerwą prowadzili 12:8. Niestety, chwila dekoncentracji kosztowała podopiecznych Tomasza Derbisa stratę trzech kolejnych goli i po pierwszej połowie wielunianie prowadzili zaledwie 12:11.

Niemal identyczna sytuacja była w drugich 25 minutach. MKS prowadził już 17:13 i dwukrotnie miał szansę na podwyższenie prowadzenia. Cóż z tego, skoro zarówno Filip Ścigała jak i Paweł Madeła z rzutów karnych trafiali bramkarza Włókniarza. Interwencje rezerwowego golkipera tak uskrzydliły gości, że z czasem przejęli inicjatywę, by w efekcie wygrać cały mecz 26:24.

Mówią Piotr RASZEWSKI - MKS MOS Wieluń, Tomasz DERBIS - trener młodzików MKS MOS Wieluń, Miłosz KRZYWAŃSKI - bramkarz młodzików MKS MOS Wieluń

Okazję do rehabilitacji zespól trenera Derbisa będzie miał już w niedzielę 16 października, gdy ponownie w swojej hali będzie podejmował drugi zespół łódzkiego CHKS-u. Początek spotkania o godz. 16-ej.

reporter: Jacek Piwnicki, zdjęcia: Marcin Pietrzak