Podopieczni Wojciecha Psui do przerwy przegrywali 12:14, a druga połowa rozpoczęła się od gola łodzian. Na szczęście kolejne 10 minut gospodarze wygrali 8:2 i objęli prowadzenie 20:17. Potem już tylko powiększali przewagę, by wygrać różnicą pięciu goli.