W poniedziałek podopieczni Arkadiusza Bogusa i Mariusza Wolnego podejmowali bardzo niewygodnego rywala – rezerwy Kipera Piotrków Trybunalski, a więc zespół, który kilka tygodni temu sprawił nie lada sensację pokonując u siebie właśnie ChKS i to aż 34:27. Dzięki tamtemu wynikowy wielunianie zachowali szanse awansu, ale na boisku wcale nie zamierzali piotrkowianom dziękować. Od stanu 4:2 dla rywali systematycznie odrabiali straty. Po siedmiu kolejnych golach zrobiło się 9:4 dla MKS, a do przerwy nasz zespół prowadził 14:7. W drugiej połowie wielunianie jeszcze bardziej podkręcili tempo, by kwadrans przed końcem prowadzić różnicą 10 punktów . W końcówce szkoleniowcy postawili jednak na zmienników i tylko temu piotrkowianie zawdzięczali, że ostatecznie przegrali w miarę honorowo 23:31.