Druga na szczęście od początku do końca toczyła się pod wyraźne dyktando wielunian i podopieczni Damiana Dacewicza rozbili rywali do 15. Podobny przebieg miała trzecia odsłona. Rywale, którzy w dużej mierze dzięki zagrywce wygrali u siebie 3:2, w rewanżu marnowali serw za serwem. Z kolei po drugiej stronie siatki niemiłosiernie nękali ich z pola zagrywki Maciej Bartodziejski i Marcin Lubiejewski. Dobrą zmianę dał też Michał Błoński, który zastąpił Mikołaja Sarneckiego w 3 secie przy remisie 9:9. Od tego momentu gospodarze odjechali na bezpieczny dystans punktowy i tylko ich chwilowemu rozluźnieniu w końcówce zawdzięczali przyjezdni, że zdobyli w trzecim secie aż 21 punktów.
WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM MAGAZYNIE SPORTOWYM.