To oczywiście nie wszystkie pieniądze jakie trzeba wyłożyć na całą budowę nowego kotła. Obydwa źródła spalania czyli dotychczasowe węglowe oraz nowe ekologiczne będą ze sobą połączone i w zależności od potrzeb wykorzystywane.

Latem ciepłą wodę będzie ogrzewał jeden kocioł z kotłowni biomasowej, zimą pracować będą dwa, natomiast jeśli w okresie zimowym temperatury będą bardzo niskie dodatkowo uruchomione będzie też klasyczne, czyli węglowe źródło zasilania.

Kocioł na biomasę zacznie pracę praktycznie na początku nowego sezonu grzewczego. Realia na rynku paliw jak wiemy bardzo ostatnio się zmieniły. Ma na to oczywiście wpływ wojna w Ukrainie. Bardzo wysokie ceny osiąga nie tylko ropa, gaz, ale też węgiel.

Zresztą tego ostatniego zaczyna brakować i z tym problemem będą zmagać się wkrótce elektrownie i ciepłownie. Na szczęście wieluńska Energetyka ma dość znaczny zapas tego paliwa, nie ma więc zagrożenia.

Zresztą robi się coraz cieplej i sezon grzewczy powoli będzie się kończył. W tym sezonie jak mówi prezes Bednarski nie będzie już żadnych podwyżek za ciepło, ale w nowym takowe na pewno będą, za wcześnie jednak mówić w jakiej wysokości.