Ich ostatnią ofiarą stał się TS Volley Jelcz Laskowice, który tylko w drugim secie był dla gospodarzy równorzędnym rywalem. O tę partię można było jednak być również spokojnym , gdyż tradycyjnie WKS okazał się mistrzem w grze na przewagi i broniąc po drodze trzy setbole zwyciężył w najbardziej wyrównanej odsłonie 29:27.

W pierwszej i trzeciej natomiast lider z Wielunia nadspodziewanie łatwo poradził sobie z trzecią drużyną tabeli, pokonując zespół prowadzony przez olimpijczyka z Atlanty Krzysztofa Jańczaka dwa razy 25:19. Cały zespół WKSu zagrał dobre spotkanie, a nie po raz pierwszy najbardziej wyróżniającymi się postaciami byli Tomasz Wencel i Konrad Pałyga.

Ten ostatni, jak najbardziej zasłużenie, odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania. Zgodnie z tym, o czym mówiliśmy z naszych wywiadach, w sobotę liderującą w tabeli drużynę WKS czeka kolejny mecz na szczycie. Gościć bowiem będzie pod Jasną Górą - w hali zajmującego drugie miejsce w tabeli AZSu Częstochowa.

Następnie 4 grudnia wielunianie podejmować będą w hali WOSiR uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale, a rok 2021 zakończą meczem pucharowym 22 grudnia. Również w obiekcie przy ulicy Częstochowskiej.