A chodzi o miliony, które pochłonie tegoroczny etap inwestycji. W miniony poniedziałek w trybie pilnym władze miasta i powiatu spotkały się z posłami naszego regionu. Chodziło oczywiście o to aby przedsięwziąć wszelkie kroki, aby tę niekorzystną dla Wielunia sytuację zmienić.
Te miliony a w zasadzie 12 to kwota potrzebna m.in. na wykup ziemi – 6,5 mln, przygotowanie projektu budowlanego – 3,4 mln oraz ratownicze prace archeologiczne – 2 mln.
Zarówno Mieczysław Łuczak jak i Edward Kiedos – posłowie ziemi wieluńskiej chcieli wnieść m.in. poselską poprawkę, by budowa obwodnicy nie odsunęła się drastycznie w czasie. Edward Kiedos podkreślał, że może też chodzić o przesunięcie pieniędzy w wojewódzkim oddziale GDDKiA na inne zadania. W żadnym jednak wypadku nie ma mowy o wstrzymaniu tej inwestycji.
Bez względu na poglądy czy przynależność partyjną wszyscy zgodnie przyznają, że odsunięcie w czasie tej oczekiwanej już przecież od ponad 30 lat inwestycji o kolejny rok nie wchodzi w grę. Wszystko zależy, więc od centralnego budżetu, a zawierucha polityczna związana z budżetem państwa, jaka w tym tygodniu panowała na Wiejskiej z pewnością temu nie służy.