Ta sytuacja mogła mieć wpływ na dalszy przebieg rywalizacji, gdyż w drugiej i trzeciej partii widzieliśmy po obu stronach całkiem odmienione drużyny. Gospodarze grali coraz lepiej, z kolei przyjezdni myślami pozostawali chyba przy pechowej końcówce pierwszej odsłony.

Z każdą minutą było w nich coraz mniej wiary w odwrócenie losów spotkania i coraz częściej przyczyn niepowodzeń upatrywali w decyzjach sędziowskich. W efekcie przegrali drugiego seta do 21, trzeciego do 17, a cały mecz WKS wygrał 3:0, notując ósme z rzędu zwycięstwo w hali WOSiR.

Graczem spotkania wybrano Tomasza Białka, ale na słowa pochwały zasłużył nominalnie drugi libero, który po raz pierwszy zagrał w Wieluniu całe spotkanie. Po zainkasowaniu trzech punktów wielunianie awansowali na 3 miejsce tabeli grupy trzeciej.

Nadal nie mogą sobie jednak pozwolić na chwilę dekoncentracji, gdyż nawet jedna porażka w dwóch pozostałych do końca rundy zasadniczej meczach, może ich zepchnąć o dwie pozycje, a drużyna z piątego miejsca nie zagra w turniejach finałowych.

Dlatego do superważnego meczu urasta spotkanie w sobotę 6 lutego we Włoszczowie, gdzie jeżeli WKS pokona tamtejszego Hetmana, zrobi milowy krok do pierwszej czwórki.