Gość opowiadał m.in. do czego służył mu kij, dlaczego tym razem wybrał namiot a nie wygodny nocleg pod dachem czy pandemia rzutowała na jego podróż i czy spotkania z ludźmi wciąż dawały mu dużo radości.

Zbigniew Stępień ze względu na kontuzję nie dokończył swej wędrówki. Mimo to od 19 maja w ciągu 102 dni podróży przebył 2250 kilometrów. Dłuższa relacja z tego ciekawego spotkania do zobaczenia u nas w Kulturalnym Temacie Tygodnia, w pierwszy październikowy weekend. Polecamy.