I tak się rzeczywiście stalo, co niewątpliwie bardzo cieszy Barbarę Sułkowską, dyrektora wieluńskiego Sanepidu, którego zaloga w nadzwyczajnym trybie pracuje już od pół roku. Wygaszenie ognisk koronawirusa praktycznie we wszystkich instytucjach i dużych zakładach pracy napawa optymizmem.

Podobnie jak sama postawa mieszkańców, którzy bardzo skrupulatnie nosili maseczki wszędzie i to na dodatek przez praktycznie okrągły miesiąc. Dyrektor Sanepidu uczula jednak, abyśmy dalej bardzo uważali, bo z tzw. zielonej strefy do czerwonej z dużymi obostrzeniami możemy powrócić i to szybciej niż nam się wydaje.

Od początku pandemii wieluński Sanepid wydał ponad 8,5 tys. decyzji zalecających wykonanie testów w kierunku zdiagnozowania koronawirusa. Pracy było rzeczywiście sporo, zresztą jest jej dużo caly czas. W tej chwili Sanepid w szczególności monitoruje wieluńskie szkoły, które pracują póki co normalnie.

Jednak i tu koronawirus może pojawić się w każdej chwili. Na razie nie ma więc zdalnego trybu nauczania o co wnioskowali dyrektorzy wieluńskich szkół średnich. A zatem dezynfekcja, częste mycie rąk, społeczny dystans i wmożona czujność może uchronić nas przed koronawirusem.