W zarządzonym w takim przypadku konkursie rzutów karnych lepsi okazali się gospodarze z Łodzi. Dwa dni później wielunianie gościli w hali WOSiR-u Pabiks Pabianice.

Choć pokonali gości 26:19, spotkanie również do łatwych nie należało. Miejscowi kilkakrotnie bowiem dekoncentrowali się przy 5-bramkowym prowadzeniu i przykładowo na początku drugiej połowy prowadzili zaledwie 15:14.

Na szczęście w ostatnim kwadransie uspokoili nerwy i z minuty na minutę powiększali przewagę, która na koniec urosła do siedmiu goli. Maraton, który przyszło zagrać wieluńskim młodzikom trwa nadal.

We wtorek nasz zespół przegrał chyba najważniejszy mecz rundy, ulegając w Konstantynowie Łódzkim bezpośredniemu rywalowi w walce o jedną szesnastą mistrzostw Polski – tamtejszemu Włókniarzowi 17:28.

Po tej wpadce wielunianie mają już tylko teoretyczne szanse na wyjście z grupy. By tak się stało, muszą bowiem najpierw wygrać trzy ostatnie mecze, a potem liczyć, że uzyskają awans z trzeciego miejsca w grupie.

Jest to możliwe, ale pod warunkiem, że po ewentualnej rezygnacji wicemistrza któregoś z województw, ZPRP uzupełni wakat o trzeci zespół z Łódzkiego. Czy rozważania te będą miały sens, dowiemy się już niebawem.

W czwartek wielunianie grali bowiem w Piotrkowie Trybunalskim z Piotrkowianinem, a w niedzielę 31 marca o godz. 10-ej podejmować będą w hali WOSiR ChKS Łódź.

Dzień wcześniej natomiast seniorzy MKS-u zagrają u siebie z liderem grupy B pierwszej Ligi – Olimpią Piekary Śląskie. Sobotnie spotkanie w hali WOSiR rozpocznie się o godz. 18-ej.