Natomiast wielunianie prowadzili momentami różnicą nawet trzech goli. Mniej więcej od dwudziestej minuty zaczęli jednak opadać z sił i pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem remisowym 12:12.

Niestety, braki kondycyjne gospodarzy w drugiej połowie jeszcze bardziej dały o sobie znać. Rywale wykorzystali to z zimną krwią i punktując w dużej mierze po kontratakach, budowali przewagę, która niebezpiecznie zaczęła się zbliżać do dziesięciu goli.

Honor gospodarzy uratowały jednak bramki Franka Wierzbickiego w końcówce i tym samym MKS przegrał nieznacznie 22:26.