Z końcem listopada z pracą w szpitalu pożegna się jej dotychczasowa dyrektor Bożena Łaz, ale pracę stracić też może szefowa Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Pierwsza odchodzi na emeryturę, druga zaś prawdopodobnie zostanie odwołana ze stanowiska. Kontrowersje wokół Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego narastały do dawna.

Pierwsza tak duża dyskusja w sprawie miała miejsce pod koniec częrwca, kiedy to na absolutoryjnej sesji Rady Powiatu przebiegającej w dość napiętej atmosferze mówiono o braku kompetencji do wykonywania zawodu przez szefową Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego Lidię Dudek. Wytknęła to radna Joanna Kacała, która wiodła prym w dyskusji przebiegającej w otoczeniu transparentów przyniesionych na sesję przez osoby, które czuły się pokrzywdzone przez szefową inspektoratu.

Podobnie było i tym razem, ale głos w sprawie zabierały już inne osoby. Wszystko zaczęło się jednak od pisma, które na początku odczytał przewodniczacy rady. Korespondencja od szefa Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego adresowana do starosty wieluńskiego zawierała bardzo wyraźny komunikat: szef łódzkiego inspektoratu Jan Wroński odwołuje ze stanowiska Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego Lidię Dudek.

Dysksuja w sprawie rozgorzała więc na nowo, podobnie jak w czerwcu w otoczeniu transparentów przyniesionych na sesję przez mieszkańców Wielunia. Wątków w dyskusji było rzeczywiście bardzo wiele. Głos w sprawie zabrała też sama zainteresowana. Przewodniczący Rady Powiatu Krzysztof Owczarek zapytał wprost Lidię Dudek jakie ma wykształcenie.

Cała dyskusja dotyczyła przede wszystkim zarzutów rzekomego braku kompetencji oraz właśnie odpowiedniego wykształcenia i niezbędnych uprawnień do sprawowania funkcji szefa Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Dyskusja trwała długo, a poruszane w niej kwestie dotyczyły nie tylko owego wykształcenia, lecz również innych zagadnień.