Jednak w 25-ej wyrównał przepięknym strzałem zza pola karnego w okienko Damian Zawieja. Tuż przed przerwą na prowadzenie wyprowadził gospodarzy Dawid Przezak, który skutecznie dobijał strzał Pawła Baraniaka. Niestety, ten sam zawodnik chwilę wcześniej zmarnował znakomitą okazję nie trafiając z najbliższej odległości do pustej bramki. Ponadto niewiele gorszą sytuację zaprzepaścił – jeszcze przy wyniku 1:1 – Paweł Baraniak.

Początek 2. połowy należał jednak do sieradzan, którzy wyrównali z rzutu karnego po niepotrzebnym faulu bramkarza WKS Krystiana Krzywdy. Chwilę potem kolejny stały fragment gry Warty i bramka na 2:3, którą głową zdobył były reprezentant Polski juniorów Michał Stasiak. Na 3:3 wyrównał w 70-ej minucie Damian Zawieja, ale golem po rzucie rożnym szybko odpowiedzieli goście, którzy znowu znaleźli się na prowadzeniu.

Niedługo na szczęście, gdyż w 79. minucie dopiero co wprowadzony na boisko Błażej Karasiak najwyżej wyskoczył w polu karnym i głową pokonał słabo spisującego się bramkarza Warty. To jeszcze nie był koniec emocji. W końcówce nerwy poniosły Zawieję, który po odepchnięciu rywala zobaczył czerwoną kartkę. Mimo osłabienia wielunianie walczyli tak, jakby to rywale grali w dziesięciu, a kolejne "piłki meczowe" zaprzepaścili Dawid Przezak i Paweł Baraniak.

Warta, która po drugiej żółtej i czerwonej kartce Piotra Kobierskiego też kończyła w dziesięciu, też miała jednak jednak dwie nie wykorzystane "setki" i podział punktów wydaje się sprawiedliwy dla obu drużyn.