Weekend rozpoczął się w sobotnie południe spotkaniem w Muzeum Ziemi Wieluńskiej. Można było posłuchać wystąpienia dr hab. Janusza Hochleitnera, wicedyrektora Muzeum Zamkowego w Malborku, gdzie znajduje się największa w Polsce kolekcja bursztynów.
- Bursztyn od 5 tysięcy lat krąży po Europie, dociera do północnej Afryki i na Bliski Wschód – mówił. – Najszlachetniejszy, bo najstarszy jest bursztyn bałtycki. Zauważono, że posiada ładunek energetyczny, tajemniczą siłę, zmienia aurę wokół człowieka. Już Krzyżacy pokazali, że można na nim robić gigantyczne interesy.

W sali konferencyjnej muzeum można było oglądać też zbiór fotografii autorstwa Aleksandra Chmiela i Marka Wyszomirskiego. Zdjęcia przedstawiają zatopione w bursztynie owady i pająki sprzed 40 milionów lat.
Przy okazji pokazano też zdjęcia zebrane w albumie „Nadwarciański Szlak Bursztynowy”. Fotografie do pięknie wydanej książki wykonali Magdalena Kopańska, Janusz Antczak i Krzysztof Gara. Na koniec wyświetlono film prezentujący uroki Ziemi Wieluńskiej.


Pradziejowe miasteczko rozłożyło się jak zwykle na łące przy ulicy Sadowej. W sobotę zainscenizowano tam wizytę namiestnika rzymskiego w kraju Słowian. Główną atrakcją były wieczorne pokazy z wykorzystaniem ognia. Wybuchał bursztynowy pył, miotano też płonącymi pociskami z machiny oblężniczej.

W niedzielę zabawa rozpoczęła się po południu korowodem z końmi i rydwanami oraz przy udziale grup rekonstrukcyjnych, który spod średniowiecznych murów przeszedł na ulicami miasta na miejsce historycznego pikniku. Tam rozegrano m.in. rodzinne zawody w poszukiwaniu bursztynu, o nagrody rywalizowali uczniowie szkół z terenu gminy. Później oklaskiwano pasjonujące wyścigi rydwanów (wziął w nich udział burmistrz Pajęczna Dariusz Tokarski, powożący własnymi końmi), nowością były pokazy kawalerii konnej Dowództwa Garnizonu Warszawa. Na deser wystąpił zespół Flash Creep, a całość zakończyła słowiańska biesiada.