Właścicielka samochodu zaparkowała pojazd na chwilę pozostawiając wewnątrz kluczyki w stacyjce. Chłopiec siedział na tylnym siedzeniu. W pewnym momencie zauważyła jak pozostawiony przez nią wraz z dzieckiem samochód odjeżdża. O kradzieży powiadomiła policję, która natychmiast zorganizowała blokady oraz wszczęła poszukiwania. Kiedy sprawca zorientował się, że w skradzionym oplu znajduje się dziecko zdezorientowany jeździł jeszcze przez kilka minut ulicami miasta, a następnie porzucił samochód w pobliżu miejsca kradzieży. Odprowadził także dziecko do pobliskiego przedszkola, po czym uciekł. Chwilę po tym policjanci znaleźli skradziony pojazd i zabezpieczyli szereg sladów kryminalistycznych. Użyty został także pies tropiący. W tym czasie właścicielką pojazdu oraz jej 5 letnim synem zaopiekowali się policjanci.

Poszukiwania złodzieja nadal trwały. Około godz. 15.00 dyżurny jednostki został powiadomiony, że w jednym ze sklepów przy ul. Wojska Polskiego w Wieluniu nieznany mężczyzna skradł torebkę z dokumentami oraz pieniędzmi. Będący w pobliżu patrol policjantów ruchu drogowego z pomocą przechodniów zatrzymał sprawcę. W trakcie przeszukania odzieży zatrzymanego policjanci znaleźli kluczyki od samochodu. Jak się później okazało były to kluczyki od skradzionego wcześniej Opla. Sprawca to 18 letni mieszkaniec powiatu wieluńskiego, znany policji za wcześniejsze kradzieże. W chwili zatrzymania znajdował się w stanie nietrzeźwości (badanie wykazało ponad 2 promile).

W trakcie pobytu w komendzie został rozpoznany przez 5 letniego chłopca. Dziecku na szczęście nic się nie stało. Bezpośrednio po zdarzeniu jemu oraz matce została udzielona pomoc psychologa. Policjanci ostrzegają i apelują, aby nigdy nie zostawiać nawet na chwilę otwartego samochodu, tymbardziej z kluczykami w stacyjce i bezbronnym dzieckiem.