Robiły to zwiedzając gospodarstwo, poznając stare przedmioty, maszyny, narzędzia, których od dawna nie używa się w rolnictwie. Niezwykłą atrakcją dla klubowiczów były zwierzęta, m. in. dobrze im zanana krowa Malwina, króliki, konie, kucyki, lamy, owce i kozy.
Po obejrzeniu gospodarstwa był czas na posiłek, a następnie dzieci wzięły udział w warsztatach, w trakcie których wykonały lawendowe woreczki. Pachnące prace można było na pamiątkę zabrać do domu. Zanim jednak przyszedł czas powrotu, klubowicze pełni wrażeń posilili się kiełbaską z grilla.