Niestety, wystarczyło siedem minut nieuwagi, by wprowadzony po godzinie gry na boisko Damian Kozłewski dwukrotnie pokonał Bartosza Gagatka i wyrównał stan meczu na 2:2. Trzeba dodać, że nie bez pomocy defensorów WKS-u, którzy jeszcze dwukrotnie pozwolili wyjść pabianiczanowi na czystą pozycję, ale ten na szczęście dla gospodarzy fatalnie pudłował z najbliższej odległości.

W końcówce piłkarzy WKS stać było jedynie na serię czterech rzutów rożnych, ale wyniku meczu nie potrafili zmienić. Co gorsza w doliczonym czasie ucierpiał Jarosław Bąk, który w powietrznym pojedynku o piłkę rozciął łuk brwiowy. Mocno krwawiąc opuścił boisko przed ostatnim gwizdkiem arbitra i nie zagra w kilku następnych meczach.

Mówią Damian DWORNIK - WKS Wieluń, Tomasz JAWORSKI - trener WKS Wieluń

reporter: Jacek Piwnicki, zdjęcia: Marcin Pietrzak