Na szczęście z upływem minut zgierzanie gaśli w oczach, a to sprawiło, że mecz rozstrzygnął się w ostatnim kwadransie pierwszej połowy.

Serię goli przed przerwą rozpoczął Marcin Adamczyk, który wykorzystał dokładne podanie Sebastiana Banasia i z bliska wepchnął piłkę do siatki. Na 2:0, po asyście Szymona Piotrowskiego, podwyższył Tomasz Napieraj. Chwilę potem Banaś otrzymał podanie od Damiana Dwornika i efektownym lobem strzelił dla WKS trzeciego gola. Ostatniego gola przed przerwą strzelił ponownie Napieraj, który tym razem uderzył piłkę... plecami i tym samym po pierwszej połowie wielunianie prowadzili 4:1.

Mając pewną wygraną i trudne mecze w następnych kolejkach, po przerwie gospodarze oszczędniej gospodarowali siłami, a z licznych okazji wykorzystali tylko jedną. Kwadrans przed końcem efektownie rozegrali rzut rożny, Piotrowski dokładnie przymierzył z 17 metrów i strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik spotkania na 5:1.

W środę WKS grał w Tomaszowie Mazowieckim z tamtejszą Lechią gdzie po zaciętym spotkaniu przegrali 0:1, a w sobotę 10 września gościć będzie w siódmej kolejce LKS Kwiatkowice. Początek spotkania – godz. 16.

reporter: Jacek Piwnicki, zdjęcia: Marcin Pietrzak