Wielunianie nadal mają ogromne problemy kadrowe, czego dowodem jest fakt, iż w sobotnim spotkaniu nie mieli żadnego rezerwowego. Tylko ogromnej ambicji i waleczności zawdzięczali, ze po pierwszych 45 minutach remisowali 1:1.

Wynik taki utrzymywali zresztą także przez znaczną część drugiej połowy. Łodzianie marnowali, bowiem kolejne stuprocentowe sytuacje, a w bramce WKS znakomicie spisywał się Michał Wiśniewski.

W końcówce, ChKS dopiął swego strzelając dwa gole i wygrał spotkanie z WKS-em 3:1.