W drugiej połowie gra się zaostrzyła, głównie za sprawą gości, którzy przede wszystkim faulami powstrzymywali akcje wielunian. Z tego też powodu w 60 minucie Marcin Ziółkowski ujrzał czerwoną kartkę i przez ponad pół godziny przyjezdni grali w dziesiątkę. Co ciekawe, waśnie bezpośrednio po wykluczeniu obrońcy Victorii jego zespół stworzył najgroźniejsze sytuacje pod bramką WKS-u. Na szczęście przy obu groźnych strzałach skutecznie interweniował Szymon Olkusz. Choć trzeba też przyznać, że za pierwszym razem przy dobitce fatalnie przestrzelił napastnik Victorii.

Na gościach zemściło się to w ostatnim kwadransie. Najpierw na 4:0 podwyższył Fornalczyk, a tuż przed końcem wynik spotkania na 5:0 ustalił dopiero co wprowadzony na boisko Kamil Kołaczyk.

Zawodnicy wraz z kibicami będą mieli okazję spełnić obietnicę kapitana WKS-u. W środę bowiem podopieczni Waldemara Kolanka, po dwóch golach Surmy i jednym Fornalczyka, wygrali w Warcie z Jutrzenką 3:2 i tym samym zapewnili sobie awans. Tym samym sobotnie spotkanie z Wydrzynem, które rozpocznie się o godz. 17-ej, będzie okazją do wspólnej fety na cześć powrotu po pięciu latach do czwartej ligi.