Niespełna dwadzieścia godzin dzielące pierwszy mecz od rewanżu niewiele zmieniło w grze obu drużyn. Gospodarze w pierwszym secie pierwszy raz wyszli na prowadzenie przy stanie 13:12, w drugim przy 12:11, ale potem rozkręcali się z minuty na minutę i niepodzielnie panowali na boisku. Wprawdzie w drugiej odsłonie, po powrocie na boisko wychowanka WKS Wieluń Zbigniewa Żurka, Avia odrobiła kilka punktów, ale rezultat partii 25:23 też nie do końca oddaje przewagi gospodarzy. Wynik był cały czas pod kontrolą, a trener Dacewicz w trzech setach rewanżu nie wziął żadnej przerwy. Nie przeszkodziło to Siatkarzowi wygrać ponownie 3:0, a w setach było tym razem do 16, 23 i 18.
W drugiej parze play-off mistrz rundy zasadniczej BBTS Bielsko-Biała wygrał z czwartym Orłem Międzyrzecz 3:2 i 3:0. Dlatego bielszczanom – podobnie jak Pamapolowi – wystarczy na wyjeździe wygrać jeden mecz. Spotkania w Świdniku i Międzyrzeczu już w sobotę, a w razie potrzeby także w niedzielę.