W miejscu gdzie wypada węzeł drogowy archeolodzy pracują na stanowisku ocenianym na 3 tys. lat wstecz, ok. 1000 lat p. n. e. Za pomocą spychacza odsłonięto wierzchnią warstwę ziemi. Po ręcznym oczyszczeniu zarysowały się różne obiekty, przedstawiające ślady działalności człowieka na tym właśnie terenie. To dopiero początek badań, lecz już teraz badacze mogą pochwalić się m. in. specjalnym dużym naczyniem zasobowym, które kiedyś wkopywano w ziemię i w ten sposób przechowywano żywność- mówi Waldemar Golec- archeolog z Muzeum Ziemi Wieluńskiej.
Odkryto ponadto pozostałości pieca, a znalezione kawałki żużli wskazują na obróbkę miedzi. Są to ślady osadnictwa z wczesnej fazy kultury łużyckiej z epoki brązu. Badania trwają i praktycznie w tej chwili jest to jedyny przejaw prac prowadzonych na terenie przyszłej obwodnicy. Wciąż bowiem nie wykupiono sporej ilości działek znajdujących się na terenie przyszłego i bardzo ważnego dla Wielunian szlaku komunikacyjnego.
A wspomniany proces wykupu tak naprawdę powinien już się zakończyć. Prace badawcze będą tutaj trwały przynajmniej do połowy roku, choć niewykluczone, że archeolodzy zostaną dłużej. Czy po ich zakończeniu zacznie się tutaj konkretna drogowa robota, trudno na razie powiedzieć. Jest jeszcze sporo niewiadomych.
Fot. Mirosław Grabczak