Tym razem jednak już przed przerwą narzucili przyjezdnym swoje warunki, prowadząc w 13-ej minucie 5:2. Niestety, od 21-ej minuty to goście byli na prowadzeniu, by do przerwy remisować 11:11. Przełomowym momentem konfrontacji okazał się karny dla gości w 44-ej minucie.

Wchodzący jedynie na „siódemki” Andrzej Waloch wygrał wtedy pojedynek z Mateuszem Stupińskim, a to na tyle zmobilizował wielunian, że strzelili 5 bramek z rzędu i MKS objął największe w całym meczu prowadzenie - 19:15.

W efekcie - choć trudno mówić o spokojnej końcówce - MKS wygrał dość pewnie 23:20, w dużej mierze dzięki czterem bramkom w ostatnich minutach Arkadiusza Galewskiego. Bohaterem spotkania w MKS-ie został jednak Dawid Galle. Bramkarz MKSu statuetkę dla MVP otrzymał z rąk Anny Perliceusz - córki zmarłego niedawno byłego Prezesa MKS-u Sylwestra Perliceusza.

Jego pamięć kibice i zawodnicy uczcili przed meczem chwilą ciszy, a drużyna zadedykowała wygraną na wagę utrzymania na zapleczu Ekstraklasy swojemu niedawnemu szefowi. Potwierdził to zresztą obecny prezes klubu Eugeniusz Panek, który tradycyjnie - po wygranym meczu - popisał się występem wokalnym.