Już pierwsza partia była niezwykle wyrównana, a gospodarze mimo dwóch setboli i prowadzenia 24:22, przegrali ją do dwudziestu siedmiu. W drugiej odsłonie również niewiele brakowało, by grano na przewagi. Na szczęście w końcówce wielunianie uciekli spod topora i zwyciężyli do dwudziestu trzech. W trzecim już było łatwiej, bo WKS wygrał do dwudziestu jeden.

Z kolei czwarty był równie emocjonujący jak pierwszy. Gdy goście z Laskowic prowadzili już 20:17, wydawało się, że piąta partia jest nieunikniona, a gospodarze stracą przynajmniej jeden punkt. Na szczęście nie stało się tak, co w dużej mierze było zasługą Tomasza Wencla.

Przy stanie 18:20 atakujący WKS-u opuścił wreszcie kwadrat dla rezerwowych, a po jego serwisach gospodarze wyszli na kilkupunktowe prowadzenie, którego już nie oddali. Wprawdzie i tym razem bez gry na przewagi się nie obyło, jednak ostatecznie podopieczni Bartłomieja Matejszyka zwyciężyli w secie 27:25, a w całym meczu 3:1.

Warto dodać, że sponsorem spotkania była firma ZUGiL, a ufundowaną przez nią nagrodę dla najlepszego zawodnika zwycięskiej drużyny odebrał Michał Kowalczyk.