Od stanu 15:12 - tracąc dwie bramki w trzydziestej minucie - schodzili do szatni z minimalną przewagą jednego gola. Przestój w drugiej połowie kosztował ich jeszcze więcej, bo z prowadzenia gospodarzy `17:14 szybko zrobiło się 21:18 dla sosnowiczan. Na szczęście czas trenerski Grzegorza Garbacza zrobił swoje.
Zespół gospodarzy uporządkował bowiem grę i w 58-ej minucie prowadził nawet 27:22, a wygrana 29:26 była dla przyjezdnych najniższym wymiarem kary. Poza wynikiem na tablicach kibiców w hali WOSiR zajmował również pojedynek strzelecki Artura Bożka z MKSu z 42-letnim Arkadiuszem Miszką z Zagłębia, który w sportowym życiorysie ma między innymi medale i tytuł mistrzowski w barwach Wisły Płock.
Wielunianin strzelił wprawdzie dziewięć bramek przy dwunastu Miszki, za to wszystkie z gry i zasłużenie został wybrany najlepszym zawodnikiem w drużynie MKSu. Fani MKSu są oczywiście zadowoleni z ich zwycięskiej passy w Wieluniu, ale będą jeszcze bardziej z pierwszych punktów z wyjazdu.
Tym bardziej, że w niedzielę 30 października będą mieli okazję zdobyć je w hali Orbita we Wrocławiu, gdzie gospodarzem będzie osiemnastokrotny mistrz Polski. Śląsk ma ponadto w składzie dwóch byłych zawodników MKSu: Jarka Cepielika i Szymona Famulskiego. Spotkanie w hali przy ulicy Wejherowskiej w stolicy rozpocznie się w niedzielne popołudnie o godzinie szesnastej.
WYGRANĄ ZAPEWNILI SOBIE W OSTATNICH MINUTACH [VIDEO]
Twierdza WOSiR nadal nie zdobyta! W trzecim meczu Ligi Centralnej w hali przy ulicy Częstochowskiej szczypiorniści MKSu odnieśli trzecie zwycięstwo. W piątej kolejce wygrali z Zagłębiem Sosnowiec 29:26, ale wygraną zapewnili sobie dopiero w ostatnich minutach. Przed przerwą wprawdzie częściej byli na prowadzeniu, ale przy wyniku 9:5 coś w grze wielunian się zacięło.
Na tej stronie używamy cookies. Uzyskujemy do nich dostęp w celach statystycznych oraz zapewniają one prawidłowe działanie witryny.