Z pewnością zmotoryzowani mieszkańcy naszego regionu jeżdżący przepisowo nie mają sie czego obawiać. Ale Ci, którzy lubią mocniej nacisnąć pedał gazu muszą mieć świadomość, że auto nie rzucające się na pozór w oczy,  może nagle wyrosnąć jak spod ziemi. Specjalny napis i sygnały świetlne informują o natychmiastowym nakazie zatrzymania się. A jest na kogo polować.

Nie dość, ze w naszym regionie w minionym roku było niemało wypadków, to i takich, którzy znacznie przekraczali prędkość uzbierała się również spora liczba. Znalazł się także rekordzista.  Po Warszawskiej jechał 170 km na godzinę! Auto będzie obsługiwać nie tylko nasze drogi. Passat pracował będzie także na terenie powiatu bełchatowskiego i wieruszowskiego do granicy z woj. wielkopolskim. Aby kierowcy nie mogli go zbyt szybko rozpoznawać, co jakiś czas auto będzie miało zmienianą rejestrację.
Postrach kierowców

 

 

 

 

 

 

 

 

Fot. Robert Kałuża