Zanim jednak do tego doszło, kibice gorącymi brawami na stojąco przywitali przebywającą od kilku dni w Wieluniu rodzinę z Ukrainy.
Kibice uczcili również symboliczną minutą ciszy poległych w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, a ubrani w stroje w narodowych barwach Dima i Rostik dokonali symbolicznego rozpoczęcia spotkania. Jego pierwsze minuty nie należały jednak do udanych w wykonaniu gospodarzy.

Po kwadransie wyrównanej gry, gdy miejscowi trzykrotnie odrabiali dwubramkową stratę, zespół z Wielkopolski przejął inicjatywę i nawet grając przez 2 minuty w podwójnym osłabieniu przezwyciężył ten trudny moment, zdobywając dwa gole, nie tracąc żadnego. Nic dziwnego, że przewaga gości w pierwszej połowie wynosiła nawet pięć bramek.

Na szczęście pierwsza odsłona zakończyła się prowadzeniem gości 15:12, a pamiętając, że w pierwszym meczu po 30 minutach było 17:12 dla Nielby, a mecz wygrał MKS, można się było spodziewać, że i tym razem losy meczu po przewie mogą się odwrócić.

Potwierdziło się to bardzo szybko, gdy MKS już w 34-ej minucie zdołał wyrównać, a około czterdziestej wyszedł na pierwsze prowadzenie, którego nie oddał do końca.

Wprawdzie dwukrotnie przyjezdni dochodzili wielunian na jedną bramkę, ale po czasie trenera Garbacza jego podopieczni wyszli na pięć bramek przewagi, by pozbawić świetnie dopingującą i licznie zgromadzoną publiczność emocjonującej końcówki.

W MKS-ie ponownie w hali WOSiR najlepszym zawodnikiem meczu został zdobywca dwunastu goli Szymon Famulski.

W Nielbie z kolei wyróżnionym został Paweł Gregor, jednak obaj MVP zarówno swoje statuetki jak i nagrody rzeczowe podarowali chłopcom z Ukrainy - Rostikowi i Dmytrijowi.

Dodać również należy, że cały dochód ze sprzedaży biletów na sobotnie spotkanie Międzyszkolny Klub Sportowy przekazał jednej z organizacji pomocowych na rzecz Ukrainy.