Była najważniejsza, bo dogrywki licytacji na żywo w WDK- u tak jak w poprzednich latach nie było. Szkoda, atmosfera była wtedy jedyna i niepowtarzalna. Ale i tak udało się zebrać sporo pieniędzy. Orkiestrowi wolontariusze dzielenie pracowali w terenie od samego rana.
Pogoda kwestującym nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie, choć ludzi na ulicach nie było wcale tak dużo. W gronie kwestujących była też silna reprezentacja strażaków ochotników z podwieluńskiej Dąbrowy. Zbierają na Orkiestrę co roku, ale miniony był dla nich szczególny jeszcze pod jednym względem.
To właśnie oni w czasie pandemii pomagają osobom starszym i niepełnosprawnym. Wystarczy tylko poprosić o pomoc. Przed domem kultury był też namiot w którym można było nabyć specjalną orkiestrową świecę, oczywiście za datek do puszki. A co z koncertami?
Te naturalnie były, ale nie na żywo, tylko w internecie. Sztab Orkiestry niestety nie mógł w tym roku zaprosić do siebie fanów muzyki. Pokazał ją częściowo na żywo w internecie. Wystąpiły trzy formacje: Gentelemen, Czajebaje z Opola oraz Marta Zalewska z zespołem.
Nad drugi dzień finale dowiedzieliśmy się ile uzbierano pieniędzy. Było nieco ponad 152 tys. złotych. Dwa dni później kwota jeszcze bardziej urosła. Na konto Orkiestry z Wielunia wpłynęło 161 263,74 zł.
Nie jest to ostateczna kwota, bowiem trwają jeszcze internetowe licytacje. Działa też eSkarbonka. Przypomnijmy, w ubiegłym roku zebrano 170 tys. złotych. A zatem do kolejnego rekordu brakuje bardzo niewiele. Zamiast typowego Światełka do Nieba była piękna iluminacja na miejskim ratuszu, gdzie wyświetlono orkiestrowe serce.