Wielunianie rozpoczęli bowiem od prowadzenia 3:0 i mimo że goście szybko doprowadzili do wyrównania, chwilę potem było 10:7 i 12:9 dla MKSu. Niestety cztery kolejne bramki akademików sprawiły, że tuż przed przerwą zespół ze stolicy po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie.
W drugiej połowie miejscowi walczyli, ale ich nieskuteczność w ataku oraz doświadczenie obu bramkarzy i kąsających w ofensywie Dawida Szpejny, Rafała Przybyła i Wasylija Titowa sprawiły, że inicjatywę przejęli przyjezdni.
Podopieczni Piotra Obrusiewicza w pewnym momencie prowadzili różnicą nawet pięciu bramek i choć po golach walczącego do końca Jarosława Cepielika gospodarze odrobili nieco straty, to goście zwyciężyli bez emocjonującej końcówki 27:24. Choć porażka nie pozbawiła MKSu pozycji wicelidera, sprawiła, że sobotni rywal zbliżył się w tabeli na jeden punkt, a łódzka Anilana na dwa oczka.
Zważywszy, że w zreformowanej pierwszej lidze w przyszłym sezonie zagrają tylko po 3 najlepsze drużyny z każdej grupy, oznacza to, że wielunianie już powoli będą musieli pożegnać się z myślą o dogonieniu lidera z Legionowa, a bardziej skupić się na obronie pozycji gwarantującej występy na ścisłym zapleczu Superligi.
PRZEGRANA SZCZYPIORNISTÓW W HALI WOSIR [VIDEO]
Niestety, nie udało się pierwszoligowym szczypiornistom MKSu zakończyć zwycięstwem rok 2020. W meczu kończącym pierwszą rundę rozgrywek grupy C podopieczni Grzegorza Garbacza ulegli w hali WOSiR AZSowi Uniwersytet Warszawski 24:27, przegrywając do przerwy 12:13. Pierwsza część spotkania przez długi czas nie wskazywała, że gospodarze pozostaną bez punktów.
Na tej stronie używamy cookies. Uzyskujemy do nich dostęp w celach statystycznych oraz zapewniają one prawidłowe działanie witryny.