Dość powiedzieć, że po trzech kwadransach na tablicy wyników był remis 16:16 i dopiero zryw gospodarzy pomiędzy 45. a 47. minutą znacznie przybliżył miejscowych do końcowego zwycięstwa.

Mimo wygranej, szkoleniowiec MKS-u ma nad czym pracować. Nadal bowiem wiele do życzenia pozostawia skuteczność w ataku wielunian.

W sobotę wyjątkami na szczęście byli Jarosław Cepielik i Szymon Famulski, a ten drugi - głównie dzięki skuteczności przy kontrach - odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika MKS-u.