Taki wynik utrzymywał się przez długi czas po przerwie. Pod koniec spotkania jednak mniej wytrenowani goście coraz bardziej odczuwali zmęczenie, a olbrzymią przewagę w posiadaniu piłki wielunianie wreszcie udokumentowali kolejnymi bramkami, które zdobyli Mateusz Rejman i Kamil Wira.

Tym samym WKS 1957 w przedostatniej kolejce jesieni wygrał z LZS-em Kurów 3:0. Jak się okazało, najbliższy rywal wielunian przerwał zwycięską passę w Wierzchlesie i przegrywając 1:3 pozwolił się dogonić LZS-owi Krzyworzeka.

Tym samym WKS  pojedzie do Pajęczna na ostatni w tym roku mecz o punkty z przewagą szesnastu punktów nad tamtejszym Zawiszą.