Również samo gospodarstwo i dom tej wielodzietnej rodziny wymaga natychmiastowego remontu. Wszyscy mieszkają w trzech pomieszczeniach, gdzie natychmiast przydałby się generalny remont. Jest on tym bardziej konieczny, gdyż strop jednego z pomieszczeń grozi zawaleniem. Mimo tej trudnej sytuacji, dzieciaki wzajemnie sobie pomagają a te starsze opiekują się ponadto najmłodszym z nich 11 - miesięcznym Bartusiem.
Nietrudno zgadnąć, że samo wyżywienie tej rodziny to duże koszty. A w gospodarstwie nie przelewa się. Na szczęście wraz z rodziną mieszka też teściowa pani Jolanty. Pieniądze z jej renty częściowo zasilają skromny, domowy budżet. A pieniądze potrzebne są choćby na leki. Pani Józefa to starsza, schorowana kobieta.
Rodzinę cały czas dogląda proboszcz miejscowej parafii. Bardzo chwali mieszkańców Szynkielowa, którzy w tak trudnej sytuacji pośpieszyli rodzinie z pomocą.
Jak najlepsze zdanie o rodzinie Stasiaków ma również dyrektor miejscowej szkoły, do której uczęszczają dzieci. Pomimo tej trudnej sytuacji dzieciaki są czyste, zdyscyplinowane i dobrze się uczą. Otrzymują ze strony szkoły również konkretną pomoc.
W sobotę rodzina Stasiaków przeprowadzi się na kilka miesięcy do budynku znajdującego się niemal na przeciwko szkoły. Zamieszkają tam tymczasowo, na czas remontu ich rodzinnego domu. A wszystkich mieszkańców Wielunia i regionu za pośrednictwem naszej telewizji prosimy o pomoc. Jeśli chcą Państwo wspomóc ich finansowo, nawet najmniejszą sumę pieniędzy można wpłacać na podane przez nas konto: Nr 9792 5110 1900 2360 6330 000020, w tytule wpłaty proszę napisać „Pomoc Rodzinie Stasiaków”.
Fot. Robert Kałuża