Przed wojną społeczność żydowska w Wieluniu stanowiła 30% mieszkańców miasta.

Odczytano też apel pamięci. Na okoliczność tego spotkania do Wielunia prosto z Izraela przyleciała wraz ze swoją matką Dorit Natan.

Jej dziadek Berl Wisznia jako jeden z nielicznych ocalał z pożogi wojennej. Wyemigrował do Izraela i tam rozpoczął nowe życie. Do Wielunia nigdy już nie wrócił.

Zaproszeni goście oczywiście złożyli kwiaty przy pomniku znajdującym się przy ul. Sienkiewicza, gdzie dawniej była synagoga. Udali się też na wieluński kirkut.

Tam odmówiono modlitwę za pomordowanych Polaków i Żydów z Wielunia. Modlił się m.in. rabin Gminy Żydowskiej w Łodzi, Dawid Szychowski, oraz ksiądz Szymon Czembor.