Wprawdzie łodzianie tracili w tabeli aż 13 punktów, ale od dwóch miesięcy też nie przegrali i choćby z tego powodu wydawało się, że mecz o nieoficjalny tytuł mistrza rewanżów dostarczy więcej emocji. Tymczasem gospodarze od początku narzucili przeciwnikom ciężkie warunki.
Kolejny raz postawili twardą obronę na siódmym metrze, za której plecami na swoim normalnym wysokim poziomie bronił rozgrywający ostatni mecz przed wieluńskimi kibicami Mikołaj Krekora, a w ataku byli przed przerwą chyba naskuteczniejsi w tym sezonie.
Mimo że po piętnastu minutach w obu połowach notowali chwilowe przestoje, wygrali zasłużenie 30:23. Choć najlepszym zawodnikiem spotkania był z Krzysztof Książek, statuetka dla MVP wśród gospodarzy słusznie została przyznana Łukaszowi Królikowskiemu, który w przekroju całego sezonu, był - obok Mikołaja Krekory - najbardziej wyróżniającą się postacią w drużynie MKS-u.
Ostatni w tym sezonie mecz ligowy MKS-u w Wieluniu miał odświętny charakter również ze względu na fakt, że wśród kibiców pojawił się wiceprezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Zygfryd Kuchta.
Tuż przed spotkaniem brązowy medalista z Montrealu z 1976 roku wręczył brązową Odznakę ZPRP kierownikowi drużyny seniorów - Łukaszowi Majdzie, a Diamentową Skarbnikowi Zarządu MKS-u Wojciechowi Walochowi.
Po spotkaniu natomiast chętnie podzielił się z nami spostrzeżeniami z derbów Łódzkiego i nie tylko. Ostatni mecz przed wieluńskimi kibicami w barwach MKS-u rozgrywał w sobotę bramkarz Mikołaj Krekora, którego żegnał między innymi burmistrz Paweł Okrasa.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w przyszłym sezonie wychowanek Tomasza Derbisa zagra w występującym w Superlidze MKS-ie Energi Kalisz.
Ostatnia kolejka grupy B pierwszej ligi jest wprawdzie zaplanowana na ostatni weekend kwietnia, ale wielunianie zakończą sezon już w Wielką Sobotę. Mecz w Zielonej Górze z tamtejszym AZS Uniwersytetem zagrają bowiem awansem - już 20 kwietnia.
NARZUCILI PRZECIWNIKOM CIĘŻKIE WARUNKI [VIDEO]
Siódmy mecz rzędu w I lidze wygrali piłkarze ręczni MKS-u. Dla podopiecznych Tomasza Drebisa było to jednocześnie dziewiąte z rzędu spotkanie, w którym zdobywali punkty. Pewność i styl, w jakim wielunianie wygrali w derbach województwa z łódzką Anilaną tym bardziej cieszy, że przed meczem gospodarze wcale nie byli stuprocentowym faworytem.
Na tej stronie używamy cookies. Uzyskujemy do nich dostęp w celach statystycznych oraz zapewniają one prawidłowe działanie witryny.