Niestety, drużyna, która uległa wielunianom różnicą aż jedenastu bramek, już po kwadransie wyszła na prowadzenie i nie oddała go prawie do końcowej syreny. Prawie, gdyż w przedostatniej minucie gospodarze po heroicznym pościgu zdołali wyrównać.
Mało tego, kilkadziesiąt sekund później mieli nawet tzw. piłkę meczową, ale nie wykorzystali jej i spotkanie w regulaminowym czasie zakończyło się remisem 28:28.
W takiej sytuacji o podziale punktów decydowała seria rzutów karnych.
Te, podobnie, jak w całym meczu, lepiej egzekwowali przyjezdni, zdobywając ostatecznie dwa punkty, na otarcie łez pozostawiając MKS-owi jedno oczko.
Mimo porażki, w drużynie z Wielunia na wyróżnienie zasłużyli dwaj zawodnicy: mający niemal stuprocentową skuteczność w ataku Konrad Krzaczyński i najbardziej waleczny na boisku Jarosław Cepielik. Ten drugi słusznie wybrany został na najlepszego zawodnika w drużynie MKS-u.