Jesienią w Legnicy w meczu pierwszej rundy ówcześni gospodarze wygrali 27:22, ale w grudniu, w meczu o Puchar Polski również w hali przeciwnika, wielunianom udało się zrewanżować i zwyciężyli 27:23.

Dzięki temu w styczniu tego roku gościliśmy w Wieluniu drużyny Superligi - Chrobrego Głogów i Energę Wybrzeże Gdańsk. Środowe spotkanie od początku zapowiadało niski wynik bramkowy. Przykładowo po kwadransie MKS prowadził 4:3, a do przerwy 7:6.

Częstotliwość zdobywania goli nie zmieniła się w drugiej połowie, głównie dzięki dobrze grającym blokom defensywnym obu drużyn, ale również przez fatalną skuteczność w ataku.

W pierwszoplanowych rolach wystąpili jednak obaj golkiperzy. Mikołaj Krekora rozpoczął od obrony trzech rzutów karnych, a potem przechodził samego siebie, broniąc seriami rzuty z pozycji sam na sam.

Ponieważ Adrian Stachurski z Siódemki niewiele mu ustępował, skończyło się wygraną rekordowo niskim rezultatem 17:14. Warto zauważyć, że z siedemnastu goli gospodarzy, aż trzy były autorstwa byłego kapitana, który po ponaddwuletniej przerwie, ponownie zadebiutował w pierwszej drużynie piłkarzy ręcznych MKS-u Wieluń.

Kolejny mecz pierwszej ligi wielunianie również rozegrają w hali WOSiR przy ul. Częstochowskiej 35, a będzie to w sobotę 23 lutego. Spotkanie z ŚKPR Świdnica rozpocznie się o godz. 18-ej.