Pierwszą zdobył Tomasz Klimaszewski, dwie kolejne Michał Okoń,a goście odpowiedzieli jedynym trafieniem, gdy WKS prowadził już 3:0.
Zwycięstwo mogło być bardziej okazałe, ale rzutu karnego, również w drugiej połowie, nie wykorzystał Robert Matusiak.
Wielunianie zwycięską passę kontynuowali 2 maja, gdy w Strzelcach Wielkich pokonali zajmującego ostatnie miejsce w tabeli tamtejszy GLKS.