Biorąc pod uwagę przebieg meczu gospodarze mieli szansę nawet na komplet punktów. Dwie pierwsze partie przegrali jednak po nie wytłumaczalnych przestojach. W pierwszej prowadzili 14:11, by przegrać siedem kolejnych wymian i pozwolić rywalom wyjść na prowadzenie 14:18.

W drugiej z kolei podopieczni Zygmunta Boryczki prowadzili 14:13, a za chwilę na tablicy widniał wynik 15:20 dla gości. Potem wprawdzie gospodarze ambitnie gonili i po zdobyciu czterech punktów z rzędu obronili serię setboli, ale ostatecznie przegrali seta do 23.

Najlepiej gospodarze pokazali się w czwartym secie, w którym prowadzili od początku do końca i wygrali zdecydowanie. Niestety, nie dodało im to skrzydeł, gdyż w piątej odsłonie wszystko wróciło do normy. Wprawdzie w krytycznym momencie znów była ambitna pogoń, ale równie nieskuteczna jak w trzecim secie.

W rezultacie porażka do 23 i w setach 1:3. Więcej nie udało się ugrać, gdyż trudno jest zdobywać punkty mając w ataku tylko jednego pewniaka. Sam Tomasz Wencel meczu nie był jednak w stanie wygrać.

Po trzech kolejkach Siatkarz zajmuje w gronie dziesięciu drużyn łódzkiej trzeciej ligi siódmą lokatę. Liderem jest natomiast SMS PZPS III Spała.