Swoim wysiłkiem chce podziękować tym, którzy złożyli się na kupno profesjonalnego wózka sportowego, bez którego uprawianie maratonu, byłoby niemożliwe.

Zawodnik codziennie pokonuje 70-80 kilometrów, a po Myślenicach, Olkuszu i Częstochowie czwartym jego miastem etapowym był Wieluń, do którego zawitał w czwartek.

Jego śladem podąża ekipa techniczna, która dba aby maratończykowi na trasie nic złego się nie przydarzyło.  Od drugiego dnia tej niecodziennej eskapady eskortuje go też policja. Dzięki której podróżowanie jest łatwiejsze i przede wszystkim szybsze. Pan Krzysztof w ciągu 12 dni pokona ok. 1000 km, w Gdańsku chce się zameldować 27 lipca.

W kwietniu sportowiec pokonał niemal całą trasę z Warszawy do Łodzi. Zajęło mu to 15 godzi.