Dość powiedzieć, że w 37. minucie gospodarze wygrywali 17:11 i wydawało się, że teraz będzie już tylko lekko, łatwo i przyjemnie. Niestety, kolejne minuty to popis bramkarza gości Łukasza Zakręty, który wprost zamurował bramkę i w efekcie w 50. minucie - po bardzo długiej przerwie - na tablicę wrócił remis 20:20.
Na szczęście w bramce MKS-u równie dobrze poczynał sobie Grzegorz Cieślak, który w największym stopniu przyczynił się do tego, że 40 sekund przed końcem MKS prowadził jeszcze 25:23.
Niestety, podobnie jak przed tygodniem w meczu z Orlenem, miejscowi fatalnie rozegrali końcówkę i praktycznie sami doprowadzili do remisu 25:25, a w ostatnich czternastu sekundach nie udało im się zdobyć zwycięskiej bramki.
W 25. kolejce MKS jedzie 13 maja do Leszna, gdzie przeciwko Realowi Astromalowi po raz trzeci w sezonie będzie chciał zdobyć komplet punktów na jednej drużynie. Dotychczas sztuka ta udała się jedynie w dwumeczach ze Śląskiem Wrocław i Grunwaldem Poznań.
Natomiast 20 maja w ostatniej kolejce wielunianie podejmować będą Nielbę Wągrowiec. Dwa zwycięstwa dadzą MKS-owi, bez względu na inne wyniki, piąte miejsce w końcowej tabeli historycznego - pierwszego sezonu w pierwszej lidze.
PIĄTY REMIS W CAŁYM SEZONIE [VIDEO]
Drugi remis z rzędu w hali WOSiR, a piąty w całym sezonie, zanotowali w 24. kolejce szczypiorniści MKS-u Wieluń. Choć przed spotkaniem z czwartą w tabeli Warmią Olsztyn nie byli faworytem, to z podziału punktów w hali WOSiR mogli być zadowoleni jedynie przyjezdni.
Na tej stronie używamy cookies. Uzyskujemy do nich dostęp w celach statystycznych oraz zapewniają one prawidłowe działanie witryny.