Przez lata temat ten nie był zbyt popularny ze względu na stosunki polsko-ukraińskie.
Ostatnio jednak przeniósł się z kręgów naukowych i historycznych do show-biznesu. A wszystko to za sprawą filmu Wojtka Smarzowskiego „Wołyń”.
Temat rzezi wołyńskiej jest bardzo trudny ze względu na okrucieństwo z jakim Ukraińcy mordowali swoich sąsiadów tylko za to, że byli Polakami. Wykład wywołał wielkie poruszenie wśród obecnych na spotkaniu. Głos zabrał m.in. prof. Tadeusz Olejnik, który opowiedział, kiedy po raz pierwszy spotkał się z tematem rzezi wołyńskiej.

Zbrodnie na Wołyniu wywołały działania nacjonalistów, w szczególności Ukraińskiej Powstańczej  Armii (UPA), która zaplanowała i przeprowadziła eksterminację Polaków przy czynnym wsparciu miejscowej ludności.

Szacuje się, że w wyniku ich działań mogło zginąć nawet 100 tys. Polaków oraz około 3 tys. Ukraińców, którzy nie chcieli przyłożyć ręki do tego ludobójstwa.