Czy wspomniana decyzja kończy ostatecznie walkę o S-8? Okazuje się, że nie. Zważywszy na to, co działo i będzie się jeszcze dziać w tej sprawie na centralnym szczeblu nie ma co popadać w euforię. Ostrożny co do tej kwestii jest również kierownik wieluńskiego rejonu GDDKiA w Wieluniu Bogusław Orzeł. Niewykluczone, że wszystko moze jeszcze się zmienić. Z takiego obrotu sprawy, korzystnego dla naszego regionu bardzo niezadowolona jest Łódź, nie mówiąc już o Sieradzu czy Zduńskiej Woli. Jeżeli rzeczywiście S-8 przebiegać będzie przez nasze miasto, nasuwa się pytanie co będzie z tak długo oczekiwaną obwodnicą Wielunia? Czy korytarz wytyczony pod ten szlak przynajmniej w części może zostać wykorzystany pod budowę ósemki i czy czasem nie zagrozi to budowie obwodnicy?
Okazuje się, że spora część tego szlaku mogłaby być wykorzystana pod "ósemkę", niezbędne byłyby jednak modyfikacje. W przypadku budowy trasy szybkiego ruchu, obwodnica musiałaby jednak poczekać. A zatem czeka nas prawodpodobnie trudny wybór: albo S-8 albo obwodnica. Nie da się upieć dwóch pieczeni na jednym ogniu, przekonuje Bogusław Orzeł.
Jeszcze jedna kwestia dotyczy terminu rozpoczęcia prac przy budowie trasy szybkiego ruchu. I tu nie będzie tak łatwo. Najpierw trzeba będzie pokonać cały szereg formalnych i papierkowych spraw a i trudności innego rodzaju też mogą się pojawić. Wszystko może potrwać od 2 do 5 lat. Wylądałoby więc na to, ze przez najbliższych kilka lat mielibyśmy to, co mamy do tej pory.
A zatem na ostateczną decyzję w sprawie ósemki będziemy musieli jeszcze poczekać. Wszystko w rękach ministra transportu. A i Łódź tak łatwo nie podda się w tej kwestii.