Możliwości kandydowania na wójta, burmistrza czy prezydenta tylko przez dwie kadencje, działanie prawa wstecz, czy upartyjnienie wyborów samorządowych- to były główne zarzuty, jakim sprzeciwiają się samorządowcy z regionu łódzkiego.

- To próba odebrania prawa wyborczego mieszkańcom i próba zbudowania getta, do którego PiS usiłuje wrzucić opozycję, media i samorządy. Nie pozwolimy na to - mówił Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego. Wtórowali mu samorządowcy i, ci z wieloletnim stażem, i ci, którzy rządzą w samorządach po raz pierwszy.

Z kolei obecni na spotkaniu wójtowie obalali także teorie o „sitwach” w jednostkach samorządu terytorialnego. Pojawiło się kilka pomysłów, jak się tym zamiarom przeciwstawić: eksponować dobre przykłady włodarzy z długim stażem.

Samorządy powinny starać się o wsparcie ze strony radnych, stowarzyszeń, czy organizacji pozarządowych. Zawiązywanie koalicji na szczeblu lokalnym tak, aby sąsiedzi wspierali swoje inicjatywy.