W 18. minucie MKS nawet prowadził 10:6, a do przerwy 14:13,a fenomenalne zawody rozgrywali: Tomasz Matulski w bramce oraz Michał Bernaś, Krzysztof Węcek, Tomasz Wawrzyniak i Radosław Majda.

Niestety, w drugiej odsłonie dało o sobie znać większe ogranie i doświadczenie gdańszczan, wśród których najbardziej podopiecznych Tomasza Derbisa nękał mierzący dobrze ponad 2 metry obrotowy Paweł Salacz.

Swoje dołożył też Paweł Niewrzawa - jedyny spośród uczestników meczu, który ma szanse wyjechać z reprezentacją do Francji na styczniowe mistrzostwa świata. Dodać też  trzeba, że wśród podopiecznych Damiana Wleklaka i Marcina Lijewskiego zabrakło kilku podstawowych graczy, w tym leczącego kontuzję wychowanka MKS-u Mateusza Wróbla.

Jego absencja była dużym rozczarowaniem dla licznie zgromadzonej w hali WOSiR publiczności, ale naszym telewidzom postaramy się ten fakt wkrótce - choć po części - wynagrodzić.