Z minuty na minutę systematycznie powiększali przewagę, która już do przerwy urosła do jedenastu goli. W drugiej połowie na boisku pokazali się wszyscy pozostali zawodnicy MKS-u, którzy mimo mniejszego doświadczenia również zdominowali łodzian. Choć w końcówce koncentracja gospodarzy nieco spadła, wynik końcowy 39:21 dla wielunian najlepiej oddaje to, co się działo w sobotni wieczór w hali WOSiR.

Zawodnikiem meczu w zwycięskiej ekipie wybrano Leszka Mielczarka i choć był jednym z dwóch graczy z pola MKS-u, który nie zdobył bramki, nikt nie miał wątpliwości, że dobra gra obrona wielunian w obronie już w drugim meczu z rzędu, to w dużej mierze zasługa gracza nr 2, który wrócił do zespołu po półtorarocznej przerwie.

Warto dodać, że przed meczem miały miejsce dwie uroczyste chwile. Najpierw zarząd MKS-u podziękował i nagrodził drobnymi upominkami Sylwestra Perliceusza, który był prezesem klubu w latach 2010-2015. Tuż przed pierwszym gwizdkiem natomiast kibice i zawodnicy uczcili pamięć zmarłego niedawno zasłużonego trenera Międzyszkolnego Klubu Sportowego – Dariusza Torchały.

Z prowadzonymi przez niego zespołami potykały się między innymi drużyny prowadzone przez obecnego szkoleniowca seniorów ChKS-u. W niedzielę 21 lutego wieluńscy drugoligowcy po raz trzeci z rzędu zagrają w derbach Łódzkiego, goszcząc w hali Pabiksu Pabianice.

Do obiektu przy ul. Częstochowskiej wrócą natomiast 28 lutego. W nietypowym dniu, bo w niedzielę i o nietypowej porze - o godz. 15-ej, podejmować będą Szczypiorniaka Dąbrowa Białostocka.